Hania archeolog - szybkie opowiadanie dla dzieci

Mam dla Was opowiadanie dla dzieci które stworzyłem pod wpływem chwili. Jak dobrze wiecie nie jestem dobry w tej dziedzinie. Ale proszę, zobaczcie i przekonajcie się sami ;)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Oto Hania. Ta pomysłowa ośmiolatka wraz z rodzicami archeologami szuka dinozaurów. Kto to taki archeolog, zapytacie. Jest to, mili moi ktoś kto bada Ziemię i szuka wśród niej nieobecnych już wśród nas pozostałości po zwierzętach i roślinach. Hania najbardziej lubi pomagać rodzicom w takich poszukiwaniach. Jej ulubionym narzędziem jest mała miotełka służąca do oczyszczania znalezisk.

Hania i jajo dinozaura

Pewnego dnia, gdy Hania bawiła się na dworze ze swoim psem Dingiem. W aportowanie oraz przeciąganie, jej wzrok padł na stos kamieni leżących pod drzewem. Podbiegli do nich czym prędzej, dziewczynka pierwsza a tuż za nią szczęśliwy piesek. Chociaż nazwa piesek przy rasie Basenji nie jest zbyt dobra, gdyż jest to dość duża rasa psów ich wysokość dochodzi do pięćdziesięciu centymetrów. Gdy dopadli do kamieni, dziewczynka wpadła na pomysł by brać co większe kamienie i rzucać aby Dingo je przynosił. Jak pomyślała tak zaczęła robić. W pewnym momencie podniosła dziwny w dotyku podłużny kamień. Dziewczynkę zaskoczyło również iż jest on lżejszy niż na to wskazuje jego rozmiar. Natychmiast pobiegła do domku w którym mieszkała razem z rodzicami w czasie wyprawy jednak nie było ich tam a spytana opiekunka odparła, że są oni za domem na stanowisku archeologicznym. Dziewczynka nawet nie wchodziła do domu tylko obiegła go dookoła i krzycząc „Mamusiu”, „Tatusiu”, wpadła do głównego namiotu archeologów. Jej rodzice na czworakach oczyszczali miejsce pracy a gdy dziewczynka pojawiła się w środku przerwali pracę i przysiadając na kolanach jednocześnie spytali.
- O co chodzi kochanie?
- Zobaczcie jaki dziwny kamień znalazłam. - i, trzymając kamień w obu rączkach wyciągnęła go ku nim – był na tamtej stercie kamieni koło domu. No wiecie, tam przy palmie. - Rodzice dziewczynki zbliżyli się do kamienia wzięli go po czym po obejrzeniu znaleziska odparli szeroko uśmiechnięci – Haniu, to jest twoje pierwsze znalezisko archeologiczne. Właśnie odnalazłaś jajo dinozaura.
- Ale ono jest małe. - odparła z przekąsem dziewczynka – Jak takie wielkie stworzenia mogły się zmieścić tutaj – to mówiąc wskazała paluszkiem na jajo.
- Bo dinozaury tak jak wszystkie stworzenia na początku są małe, później pod czujnym okiem rodziców były karmione i rosły.
- A czy wiemy co to za dinozaur zniósł to jajo? - spytała dziewczynka – a może to nowy gatunek Haniozaurus Rex – powiedziała z wielkim uśmiechem
- By się tego dowiedzieć trzeba jajo dokładnie zbadać. Jednak kto wie, może kiedyś odkryjesz własny gatunek dinozaurów abo jakiś nieznany wcześniej rodzaj roślin. - odpowiedzieli z uśmiechami rodzice – Wiesz co, zostawimy jajo tutaj a jak skończymy pracę to zobaczymy jaki gatunek dinozaurów łożył to jajo. - Powiedział tatuś Hani a następnie położył znalezisko na biurku obok jakichś papierów. - No a teraz wracaj do zabawy, Dingo pewnie stęsknił się już za tobą. - Dodał, ale zupełnie niepotrzebnie ponieważ dziewczynka już biegła do pieska krzycząc „znaleźliśmy jajo Haniozaurusa”, a następnie już we dwoje biegali dookoła rosnących w pobliżu palm.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To jest wprowadzenie oraz jedno krótkie opowiadanie. Opowiadań byłoby więcej np. Hania i triceratops, czy Hania i jej paprotka. Sami musicie podjąć decyzję czy podoba Wam się czy też jest "błeeeeee";)

Komentarze