Paulina Hendel - Trzynasty Księżyc

Cześć temperatury za oknem złagodniały, a przynajmniej ich odczuwalność jest łatwiejsza do zniesienia. Udało mi się skończyć dla was najgorętszą premierę sierpnia. Chociaż może nie powinienem używać takich słów kiedy ludzie powoli mają dość słońca. Jednak pamiętajcie, że za kilka miesięcy będziecie te temperatury wspominać z rozrzewnieniem.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Okładka:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Żniwiarz
Premiera: 22 sierpień 2018

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opis marketingowy:

Uważaj! Nieumarli wracają. Ludziom i żniwiarzom zagraża jeszcze niebezpieczniejszy wróg, a Pierwszy zmienił zasady gry. Magda, Feliks i Mateusz stają przed nowymi wyzwaniami, groźniejszymi demonami i dylematem większym niż wszystkie razem do tej pory wzięte. Trzynasta pełnia jest coraz bliżej. Bestsellerowa seria „Żniwiarz” nie pozwoli Ci zaznać spokoju!

źródło opisu: materiały wydawcy

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia:

I cóż wracamy do przygód naszych żniwiarzy. Na początku muszę pochwalić iż zaczyna się ona w momencie zakończenia poprzedniej części i już samo to wystarczyło by dać książce plusika. Ciężko cokolwiek napisać o książce mając w głowie założenie by przez przypadek nie dać jakiegoś spoilera tak do tej jak i do poprzednich części, ale oczywiście spróbuję. Po pierwsze bohaterowie. Ci którzy są na pierwszym i drugim planie zostali świetnie zgłębieni, chociaż brakowało mi troszkę przekomarzanek na płaszczyźnie Magda-Oliwia ale to takie moje czepialstwo. Dodatkowo wydaje mi się iż w tej części pojawiło się dużo więcej postaci niż w poprzednich ale to moje subiektywne odczucie i może być ono błędne. Książka jest ciekawa i z wieloma elementami naprawdę dynamicznej akcji, na szczęście bez przesadyzmu i pomiędzy takimi przyspieszeniami autorka daje bohaterom i czytelnikom "zaczerpnięcie tchu". Jest pewien wątek którego zakończenie mimo tego iż jest logiczne oraz dobrze napisane nie podobało mi się. Chociaż może jest to zbyt duże słowo, raczej nie do końca chciałem takiego rozwiązania, ale to dobrze iż autorka nadal potrafi czytelnika zaskoczyć. Jeśli chodzi o samo zakończenie książki to jest ono bardziej satysfakcjonujące niż miało to miesce w "Czerwonym Słońcu", ale nadal pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami i pozostaje tylko czekać na premierę czwartego tomu.

Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze